,

wtorek, 31 marca 2015

Koszyk - zając i życzenia wielkanocne :)

Jestem jestem... :) i nawet mam moją pierwszą ozdobę typowo Wielkanocną.... Wiem, wiem, Wielki Tydzień a ja z pierwszą ozdobą wyskakuję... Ale przecież lepiej późno niż wcale :) 
Tak więc, tyle co, ale jeszcze na czas, powstał koszyczek w kształcie zająca:

A tak wygląda z tyłu:


Nie wiem czy uda mi się jeszcze przed świętami wykonać jakąś prace ją opublikować, dlatego korzystając z okazji chciałabym już teraz złożyć Wam wszystkim życzenia:

Wielkanoc to czas otuchy i nadziei.
Czas odradzania się wiary w siłę Chrystusa
i drugiego człowieka.
Życzę, aby Święta Wielkanocne
przyniosły radość oraz wzajemną życzliwość.
By stały się źródłem wzmacniania ducha.
Niech Zmartwychwstanie, które niesie odrodzenie,
napełni Was pokojem i wiarą,
niech da siłę w pokonywaniu trudności
i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.

sobota, 21 marca 2015

Wiosenny koszyk - wersja II :)

Wiosna! 
Dzisiaj już można to powiedzieć to otwarcie - Oprócz tego, że na zewnątrz cieplutko i coraz bardziej zielono to formalnie, w kalendarzu też już mamy tę piękną porę roku.

U mnie na powitanie Wiosny powstał kolejny zielony koszyczek:


Koszyk jest dosyć duży: ma średnicę 25 cm, a jego całkowita wysokość razem z obręczą to 35 cm, dlatego myślę, że spokojnie będzie można go wypełnić święconką, później kwiatami do sypania ich podczas rożnych uroczystości :)


Pozdrawiam wiosennie! :)

środa, 18 marca 2015

Samolot - Opakowanie na alkohol :)

Wszędzie coraz więcej koszyczków, pisanek kurczaczków itp...  a ja - tak na przekór-  mam coś kompletnie innego. Kto do mnie zagląda ten na pewno widział różne moje nietypowe opakowania na alkohol od gorsetów, poprzez samochód, statek czy różnego rodzaju zwierzątka.
Dzisiaj kolejna praca z cyklu "nietypowe pomysły na prezent" - samolot:


wykonany oczywiście z papierowej wikliny.


Jak już wspomniałam wcześniej, samolot powstał jako opakowanie na alkohol, który został ukryty w środku:




no, to teraz lecę do króliczków, koszyczków i zajączków :)

sobota, 14 marca 2015

Taki sobie zwykły koszyk :)

Dzisiaj, tak przy sobocie, postawiłam sobie za cel wykonanie pracy na Cykliczne Kolorki u Danusi. Jak wiadomo, w marcu ma być zielono. W sumie to od samego początku miesiąca zastanawiałam się co wymyślić ale pomimo tego, że bardzo lubię zielony to nie wiedziałam w jakiej mojej pracy ten kolor mógłby być dominujący. Wierzcie albo nie, ale olśniło mnie dopiero dzisiaj kiedy to ubrałam swój ulubiony zielony sweterek :) Tak jak mówią, ten kolor uspokaja, wyzwala pozytywne emocje, a na mnie działa także motywująco :) 
Postawiłam na prostotę i wyplotłam zwykły koszyk z papierowej wikliny:


Jadnak żeby nie był "aż tak pospolity" zakończyłam go ozdobnym warkoczem,


Na początku koszyk był cały zielony:


Chciałam żeby pasował do Wariantu I, czyli zielonego 95 %, a reszta na inne kolorki, tak jak na tym banerze:


więc dodałam malutki akcent w formie żółtych aplikacji:


Jak już wspomniałam wyżej, bardzo lubię zielony, mam oczy w tym kolorze, dlatego też często zakładam takie ubrania czy biżuterię. Podobają mi się wszystkie odcienie od szmaragdowego, poprzez miętowy i oliwkowy, aż do seledynu. A' propos tego ostatniego - lubię ciekawe połączenia i moim zdaniem kolor seledynowy pasuję do niebieskiego. Z chęcią nosiłabym płaszczyk z niebieskimi dodatkami tak jak Pani na poniższym zdjęciu


A wracając do mojego koszyka, chciałam rozwiać jeszcze wątpliwości na temat jego wytrzymałości. Pomimo tego, że jest wykonany z papieru, jego bazą są druciki co powoduje, że jest lekki ale zarazem bardzo stabilny. Dla potwierdzenia dodaję zdjęcie z 1,5 l butelką wypełnioną całkowicie wodą.


Jak widać można go spokojnie przenosić nawet z tym niemałym ciężarem :)
Niby nic szczególnego, ale koszyk jest u mnie pierwszym elementem świątecznym i teraz będzie czekał na to, żeby go wypełnić jajkami, kurczaczkami itp.

wtorek, 3 marca 2015

Wózek z papierowej wikliny :)

Dawno nie dodawałam czegoś tak po prostu... Ostatnio były przeważnie prace na jakieś zabawy, wyzwania, co się uporałam z jednym to musiałam spieszyć z kolejną :) Ale to właśnie w tym wszystkich zabawach jest najfajniejsze - bardzo motywują do pracy. Jeszcze fajniej jak zapał do pracy pozostaje na dłużej :)

 Tak jak dzisiaj - powstał sobie taki oto wózeczek:



Został on podarowany jako pamiątka Chrztu Świętego, więc dodatkowo wyhaftowałam specjalną dedykację:


i nakleiłam oczy - bo musi być nietypowo! :)


AddThis