Przeglądając blogi koleżanek i kolegów z rękodziełem zauważyłam, że prawie wszędzie pysznią się już piękne ozdoby bożonarodzeniowe. To choinki, to stroiki, to mikołaje, to bombki... U mnie dzisiaj, jak już na pewno zdążyliście zauważyć po tytule posta, będą te ostatnie ozdoby - bombki:
Okazja, żeby je wykonać była świetna, bo pomimo tego, że czas już prawie świąteczny, to Decu.pl przysłało mi dużo materiałów do decoupage za wygraną w "Otwórz Szufladę", (o szczegółach pisałam TUTAJ).
To są moje początki z techniką decoupage, więc specjaliści w tej dziedzinie na pewną zauważa duuuuużo niedociągnieć ale słowa krytyki przyjmę z pokorą :)
Tak prezentują się moje bombeczki na stojaku:
Tak naprawdę bombek jest tylko cztery, ale mają z różnych stron różne motywy :)
Piękne bombeczki. Wyszły Ci cudnie :)
OdpowiedzUsuńW deku, jak i w każdej innej technice, potrzeba czasu i prób, byśmy sami z siebie byli zadowoleni. Niech się wypowiedzą specjaliści, ja sama jestem raczkująca :-)
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne, wykonałaś śliczne ozdoby, które pięknie będą się prezentować na choince.
Piękne są i wcale nie widzę tych niedociągnięć, o których piszesz :) Za specjalistę w decu się nie uważam, ale już mam jakiś tam dorobek - w każdym razie moje początki były gorsze :)
OdpowiedzUsuńNajtrudniejszy pierwszy krok, a potem pójdzie jak z płatka, piękne są :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuń