Po krótkiej przygodzie z kanzashi postanowiłam wrócić na chwilę do tego co lubię najbardziej - czyli papierowej wikliny. Tak się zafiksowałam na punkcie tego składania wstążeczek itp, a jeszcze chwile to zapomniałabym jak skręcać gazetowe rurki :) hehe :)
Okazja do powrotu była pierwszorzędna, ponieważ odwiedzając Wasze blogi natknęłam się na świetną zabawę organizowaną przez Monię z Kolory Życia. Sama nazwa już mnie zainteresowała bo nazywa się Kocia Zabawa. Już na samym początku pomyślałam "Nie no, ja taka Kociomanka, nie mogłabym tego odpuścić". Tak więc melduję się ze swoim Kociakiem - a raczej Kicią:
I jeszcze zbliżenie na główkę:
Wiem, że ze względu na motyw przewodni Zabawy te zdjęcia będą oglądać Miłośniczki i Miłośnicy Kotów, tak więc wybaczcie Kochani za zdjęcia poniżej, ale już wszystko tłumaczę:
Kiciuś oprócz dekoracji może jeszcze pełnić funkcję koszyka, do którego można schować "co kto lubi" i podarować bliskiej osobie, np: wersja %
i wersja "słodka"
Trochę tych kociaków już u mnie powstało, wszystkie można znaleźć TUTAJ.
Czy nie ucieszylibyście się z takiego prezentu? W dodatku z "bogatym wnętrzem" :)
I jeszcze banerek Zabawy: