Napatrzyłam się ostatnio w internecie na piękne szydełkowe ozdoby. Szczególnie urzekły mnie aniołki, dlatego sama też spróbowałam coś takiego wykonać. Kupiłam kordonek, cienkie szydełko, znalazłam wzór w internecie i zabrałam się do dzieła :) Mój aniołek po usztywnieniu w cukrze wygląda tak:
Powiem Wam, że przy tej pracy przydało mi się to co uczyłam się kiedyś w podstawówce, oj dawno to było...... na technice :) Nie wiem czy teraz też tego uczą w szkole ale za moich czasów (haha piszę jakbym miała z 80 lat) były takie zajęcia praktyczne gdzie dziewczyn uczyło się np szydełkowania, takie podstawowe rzeczy co to jest łańcuszek, oczko ścisłe, słupek, półsłupek, jak zacząć i zakończyć pracę. Niby banał ale fajnie to wspominam i jak się przydało :) wiadomo, wszystko można teraz znaleźć w internecie ale tak w praktyce zawsze inaczej :)
Jest to moja pierwsza praca tego typu, ale na pewno nie ostatnia, ponieważ postanowiłam zrobić całą gromadkę na choinkę. W dodatku bardzo podoba mi się jak efekt usztywnienia jaki powstaje po namoczeniu całości w wodzie z cukrem i wysuszeniu.
Póki co zgłaszam aniołka do wyzwania w Szufladzie "Biel i Złoto"
Jest piekny, zwlaszcza ze to debiut!!! Gratuluje! Pozdrawiam z www.ukathryn.blogspot.co.uk
OdpowiedzUsuńAniołek jak się patrzy. Wspaniale sobie poradziłaś, jednak szydełko wciąga, chciałoby się, jeszcze i jeszcze. Zrobisz jeszcze nie jednego anioła.
OdpowiedzUsuńmozna powiedzieć... cukrowy aniołek! :-)
OdpowiedzUsuńPiękny! Z szydełkiem tak już jest jak napisała Danuta, bierzesz, robisz i chcesz jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńAniołek wyszedł Ci świetnie;)
OdpowiedzUsuńPrzecodnej urody jest ten aniołek
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek! Powodzenia i miłego dalszego szydełkowania :-)
OdpowiedzUsuń